sobota, 28 listopada 2015

Ważne z kim idziesz, nie gdzie.

Dziś...
Taka sytuacja.
Dużo tego jest, więc...w natłoku obowiązków i informacji z pola zawodowego i prywatnych ogródków, zbieram albo pochwałę albo opierdol.
Przez kilka ostatnich dni wiszę na tel..
W różnych sytuacjach, w drodze do pracy, z pracy, na kiblu, w wannie, jedząc, myjąc zęby i te rozmowy też są różne ...  Albo kogoś motywuje, albo to ja pocieszam. Sama siebie poniekąd też.
Skromnie sobie żyje, nie zwracam na siebie uwagi, jestem jak by trochę nieśmiała, wycofana.
 Dowiedzieć się jednak można że nigdy nie byłam spokojna czy skromna... Inaczej postrzegana przez siebie a jakże odmiennie przez innych.
"Że niby Ty? nieśmiała? jesteś przebojowa i pewna siebie..."
W życiu, naprawdę bym nie powiedziała...
Pytam. Przecież ja się wszystkiego boję, jak możesz nie widzieć że udaje że się nie boję?
ODPOWIEDZ. Bo świetnie udajesz i skoro ja się nabieram jak bardzo Ty oszukujesz sama siebie?
Wciąż powtarzałam sobie. Chciałbym być Najlepsza, we wszystkim. A w tym czym nie mogę być po prostu się nie tykam.
Duży błąd, wiem.
I długo już nad tym pracuje. By być po prostu sobą, by żyć z poczuciem bycia Najlepszym w byciu sobą.
Najwięcej uczę się przebywając z ludźmi słuchając, obserwując, nigdy nie byłam molem książkowy. Choć na świadectwie z liceum same piąteczki, bo przecież nawet jak nie umiem to idę w zapate że jednak jest inaczej.
Nie zależnie od tego, dalej mam traumę do matmy i przez to matury brak.
A wymarzony kierunek studiów odkładany z roku na rok. Nie wmówiłam sobie że matmy nie umiem...  Ja jej po prostu nie pojmuje. Jestem w stanie nauczyć się budowy ciała człowieka zwierząt i roślin.  Wydarzenia historyczne zostają w głowie jak historia w przeczytanych powieściach.
Wbić do głowy atlas świata uwzględnieniem chronologii wielkości… pikuś
Ale matma...?
Oczywiście się nie poddaję.
I walczę bo jak się na coś zawezmę...
Postrzeganie jest też niesamowitą wskazówką na ukrywanie swoich słabszych stron.
Naprzeciw wszystkiemu lubię jak mnie ktoś poprawia gdy mówię nieprawidłowo. Wiem że nie jest to lubiane i często odbierane jak atak.Dla mnie jest to kolejna lekcja.
Otaczam się ludźmi, od których mogę się nauczyć tego czego sama jeszcze nie umiem lub, zwyczajnie nie wiem.
Żyj, kochaj ludzi , otaczaj się tymi z którymi czujesz się dobrze , czujesz radość przebywania z nimi.
Eliminuj tych którzy powodują złość, czy nudę,
Unikaj, tych którzy karmią cię swoim wyimaginowanym bogatym życiem, powodując u Ciebie kompleksy i niezadowolenie, bo jeśli pojawiają się tego rodzaju uczucia to znaczy że nimi  jesteś karmiony.

Ile dajesz tyle dostajesz...
Kiedyś tak myślałam
Teraz…

Ile potrafisz unieść o tyle bogatsze jest twoje  życie J


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz